Duże, jeśli nie największe w tym roku, rozczarowanie . Pomysł ciekawy, realizacja również, pomimo że z ekranu w dużej mierze wieje nudą. Chwilami oryginalny i inspirujący, aż chce się uwierzyć - a czasem się już wierzy, że "Adaptacja" to film dobry. Niemniej jednak wszelkie iluzje przepadają wraz z całą botaniczną filozofią adaptacji i kwiatów, i człowieka, a nachalne życiowe kierunkowskazy w ustach wcale nie tak ujmującęj grą aktorską Streep przyprawiają o bóle zębów. Oczywiście jednym z argumentów w odrzuceniu tych zarzutów mogłaby być sama idea filmu jako gry konwecji, filmu o tworzeniu filmu. Żaden to argument, bowiem film mógłby być dobry, gdyby opowiadał o powstawaniu dobrego scenariusza, tymczasem Kaufman tworzy scenariusz z gruntu zły, zatem i "Adaptacja" najlepsza nie jest.