Czy Charlie Kafman scenarzysta, Laureat Oscara nie robi tym filmem posągu własnej twórczości i talentu? Czyż to nie jest próżne i godne pożałowania?
Film ten opowiada o jego pracy, jej trudach i rozterkach podczas pracy scenarzysty - ale czy to nie jest temat zbyt nudny? Otóż tak, jest, a ten film jest tego doskonałym przykładem. Historia tu przedstawiona jest raczej niskich lotów i nawet role Cage i Meryl Streep i ratują tego filmu (poniżej oczekiwań).